Wielkanoc zawitała i do mnie. Odkąd pamiętam zawsze broniłam się przed kartkami wielkanocnymi. W końcu kartka z kurczakiem czy też zającem zdecydowanie mi nie leżała. Natchnienie znalazłam w przecudnych pracach Klaudii, znanej jako kszp i jej niesamowitych wiankach. Wzorując się na niedoścignionym kartkowym ideale, wykonałam własną wersję kartek wielkanocnych, z wiankiem w roli głównej i co najważniejsze pierwszych, z których jestem zadowolona. Lepiej późno, aniżeli wcale;-))
Z tego miejsca życzę wszystkim tu zaglądającym radosnych, pogodnych i wiosennych świat Wielkiej Nocy, kolorowych jajeczek, rodzinnego biesiadowania, obfitego zajączka oraz mokrego Dyngusa:)
Wesołego Alleluja!