W ostatnim czasie zrobiłam karteczkę urodzinową dla mojej serdecznej koleżanki Gosi - która zażyczyła sobie obecności jej ulubionego, notabene mojego też, koloru fioletowego:)
I tak powstała, troszkę nowatorska - jak dla mnie - bo z użyciem po raz pierwszy przeze mnie nitownicy i nitów oraz preparatu crackle accent - karteczka.
Przeszycia maszynowe zawładnęły mną całkowicie i nie wyobrażam sobie pracy bez maszyny do szycia, którą to zawdzięczam Tobie Goniu:)Sto lat, raz jeszcze, Kochana:):)
Ps. Pozdrawiam ciepło wszystkich tu zaglądaczy i serdecznie dziękuję Wam za każde miłe słowo :):)