Nasze życie uległo zdecydowanym zmianom. Pod koniec maja pojawili się na świecie upragnieni i długo wyczekiwani najważniejsi ( obok męża rzecz jasna:)) mężczyźni mojego życia, synowie Janio i Fanio.
I tym samym świat przewrócił się do góry nogami, nic nie jest tak jak dawniej, a czasu brak na dawne kartkowe i papierowe przyjemności. Gdzieś w zamyśle jawi się plan stworzenia albumu dla słodkich urwisów, ale kiedy będę go wcielać w życie, czas pokaże:)
A teraz przedstawiam naszych uroczych synków:)
Janio
:):):)