Rzeczywiście poczułam się jak w bajce... A to za sprawą ostatnich trzech cudownych dni spędzonych w przepięknym i jesiennym Dreźnie i jego okolicach, gdzie wraz z mężem łapaliśmy ostatnie( ? ) promyki słońca:)
Drezno, Zamki nad Elbą:)
Pałac i park Pillnitz:)
Moritzburg:)
Zazdroszczę wycieczki! Zwiedzałam Drezno już daaawno temu, pewnie zapomniałam już co najmniej połowę z tego co widziałam...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i za udział w moim candy!
Pozdrawiam