poniedziałek, 21 listopada 2011

Całkiem z innej bajki...

Rzeczywiście poczułam się jak w bajce... A to za sprawą ostatnich trzech cudownych dni spędzonych w przepięknym i jesiennym Dreźnie i jego okolicach, gdzie wraz z mężem łapaliśmy ostatnie( ? ) promyki słońca:)

Drezno, Zamki nad Elbą:)







Pałac i park Pillnitz:)




 Moritzburg:)







1 komentarz:

  1. Zazdroszczę wycieczki! Zwiedzałam Drezno już daaawno temu, pewnie zapomniałam już co najmniej połowę z tego co widziałam...
    Dziękuję za odwiedziny i za udział w moim candy!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń