Ostatnio znowu cierpię na totalny brak wolnego czasu.... Nie mówię tu o czasie na tworzenie, ale o jakimkolwiek czasie wolnym, aby odpocząć i pomyśleć o czymś przyjemnym. Czy Wy też tak macie? Czy może tylko mnie dzieci tak absorbują?!
Tak czy owak, po prawie miesięcznym chorowaniu, wyrzynaniu się kilku zębów równocześnie (!) oraz świętowaniu pierwszych urodzin (to już!) zapragnęłam poprzeglądać wasze cudne blogi i wrzucić kilka bardzo zaległych prac.
Jak zapowiedziałam w tytule, udało mi się wykonać kolejne przepiśniki i nawet w tym celu zakupiłam używaną bindownicę:)
Wcześniej jednak powstał urodzinowy komplet dla Goni:)
A tu pierwszy, zbindowany już notes kulinarny:)
Dobrej nocki :))